poniedziałek, 3 listopada 2008
duży kęs
Trochę czasu minęło od ostatniego wpisu poświęconego komiksowy. Dlatego dzisiaj, dla wszystkich wygłodniałych dwa duże (tak po pół kilo), świeżutkie, soczyste kawałki prosto spod ołówka
bon appétit jak mawiają tubylcy nad Sekwaną
‹
›
Strona główna
Wyświetl wersję na komputer