closed until further notice

Posty tutaj zamieszczone są świadectwem pracy w latach 2007-2010 nad pewnym komiksem. Komiks został ukończony i czeka na lepsze czasy aby go wydać. Pozostał blog. Miłego oglądania.

środa, 30 grudnia 2009

ostatnia ósemka 3

Na szczęście święta się skończyły - można wracać do pracy



A tak przy okazji - Szczęśliwego Nowego Roku wszystkim rysownikom i fanom komiksu :)

poniedziałek, 21 grudnia 2009

ostatnia ósemka 2

Ciąg dalszy strony 60
Te szalone rytmy w tle to fasada Pałacu Kultury. Teraz wygląda dość płasko i staje dęba ale po tuszowaniu będzie ok.



Wychodzi na jaw moja znajomość matematyki: skoro rysuję stronę nr 60 to do końca zostało oczywiście 9 a nie 8 stron

środa, 16 grudnia 2009

coś innego

Te ilustracje kompletnie nie są w moim stylu ale cóż, klient bardzo chciał a ja potrzebowałem kasy. Trudność polegała na położeniu tuszu pędzelkiem. Wcale nie wyszło źle...



Nakładanie tuszu pędzelkiem wymaga zdecydowania i pewnej ręki.
Zdecydowanie nie na moje nerwy

poniedziałek, 14 grudnia 2009

ostatnia ósemka 1

Nareszcie!

Zaczynam rysować ostatnie 8 plansz mojego komiksu. Czekają mnie jeszcze poprawki i nakładanie koloru ale to nie zmienia faktu, że zbliżam się do końcówki. Daje mi to cholerną satysfakcję. A wam daję możliwość sprawdzenia z czego się tak jaram :)

Będzie częściej i więcej


Dobrej zabawy





piątek, 11 grudnia 2009

pochodnia

Znowu coś z szuflady...
Ale tym razem jak najbardziej na miejscu.
Ten bazgroł to szkic grafitti jakie główny bohater maluje na pociągu w początkowej fazie historii


Cały bajer polega na tym że na tej podstawie prawdopodobnie powstanie szata graficzna tytułu mojego komiksu :)

środa, 9 grudnia 2009

potwory z szafy

No może nie potwory tylko straszydła, i nie z szafy tylko z szuflady.
Pamiętacie konkurs Arte i Glenat?
To dwie pierwsze plansze wyszykowane właśnie na ten konkurs.
Kolor dodałem później, tak dla wprawy.

Kiedy teraz na to patrzę, to rzeczywiście nie miał wielkich szans...
No ale człowiek uczy się na swoich błędach





Myślę, że to chodzi o kolor - czarno białe plansze sporo tracą

czwartek, 3 grudnia 2009

trendy laski 2

nie wszystkie dziewczyny zostały zaakceptowane. Niektóre musiałem dramatycznie zmienić... a szkoda



wtorek, 1 grudnia 2009

trendy laski

Miało być stylowo, młodzieżowo, nowocześnie...
Ilustracje do pewnego serwisu internetowego







niestety ostateczny efekt będzie trochę inny

wtorek, 24 listopada 2009

ink 6

Kolejna strona do tuszowania.
Wielką frajdę sprawiło mi rysowanie a teraz tuszowanie gołębi: nie chciałem rysować wszystkich piórek a nie byłem pewien jak wypadnie trochę bardziej ekspresyjny element z pozostałą częścią kadru. Na szczęście wypadło całkiem nieźle

środa, 18 listopada 2009

piątek, 13 listopada 2009

ink4

Nakładanie tuszu w toku

wtorek, 10 listopada 2009

ink 3

Ciąg dalszy nakładania tuszu



ciekawostka taka
powyżej szkic
poniżej ten sam fragment w trakcie nakładania tuszu

poniedziałek, 2 listopada 2009

ink 2

kolejny kadr idzie pod nóż. Fajnie to wygląda w trakcie: kiedy z szarej mgły wyłania się konkretny obraz

piątek, 30 października 2009

ink

Jak wcześniej pisałem, prace nad komiksem osiągnęły poziom 59 stron (na 68 zaplanowanych). Cieszę się, bo najgorsza sekcja już za mną. Do pełni szczęścia pozostało nałożenie tuszu i mogę brać się za ostatnie 9 stron.



poniedziałek, 26 października 2009

it's alive

Tak, tak... wiem... długo mnie tutaj nie było... okienka zarosły pajęczyną...
Podsumuję to tak: „Nudzą Jacka takie sprawy - ciągła praca brak zabawy”...
i tak to niestety jest... (na szczęście nie była to tylko praca zawodowa - komiks dochodzi już do strony 59) ale po ostatnich komentarzach zrobiło mi się wstyd i oto wracam.
Na razie to tylko sygnał przebudzenia ale już niedługo (w tym tygodniu) pojawią się nowości.
btw: dziękuję wszystkim którzy mimo ciszy tutaj zaglądali thx i sijusun

środa, 8 lipca 2009

ilustracja full kolor

Trochę czasu minęło od ostatniego wpisu ale słońce świeciło naprawdę mocno a piwko wypite na wydmach wieczorową porą smakuje jak nigdzie indziej. Niestety urlop minął (zdjęcia już wkrótce będziecie mogli zobaczyć tutaj) i czas wracać do pracy. Na rozgrzewkę ilustracja którą przygotowywałem jeszcze przed wyjazdem.

Nie czuję się zbyt pewnie w kolorze.
To przekonanie ma swoje korzenie w czasach kiedy kolor robiło się ręcznie bo komputer widziało się tylko w telewizji. A nawet kiedy miałem już do niego dostęp do głowy by mi nie przyszło, żeby użyć go do malowania (skutek edukacji u profesorów którzy pamiętali jeszcze czasy przedwojenne).

Ale nadszedł czas by tą fobię przełamać (zwłaszcza z perspektywą kolorowania 68 stronicowego albumu).

I chyba kolorowe ilustracje, które pokazywałem, nie wychodzą mi tak najgorzej (duża zasługa pracy w reklamie i pewnej dziewczyny która kpi ze mnie bezlitośnie kiedy coś sknocę)


Najpierw tło. Miałem wizję postapokaliptycznego świata w czerwieniach.
Nic specjalnego: kolor po całości, gradient... tak żeby widzieć co jest co


Na pierwszy ogień idą cienie na ziemi. A jak już tu jestem to machniemy jeszcze akcencik - roślinkę.


Teraz największa dłubanina czyli ruiny. Kolejność jest zawsze taka sama:
ogólny kolor - cienie - bliki (nauczyłem się tego przy ilustracjach do reklamy - sprawdza się)


Tło mamy, czas na pierwszy plan.
Tak jak wcześniej: płaski kolor - gradient - bliki i cienie


Tutaj miałem trochę zabawy (w pozytywnym znaczeniu) z blikami. Pomarańczowe na granatowym - wyszło całkiem efektownie.


Bluza nie ma tego efektu...


... ale pasuje do całości
Rękawice, torba, maska - OK


Jeszcze buty...


Ostatni detal - sałata miała być smakowita - chyba się udało


et voila


smacznego

poniedziałek, 29 czerwca 2009

nowe twarze

Kiedy rysuje się kilkadziesiąt planszy komiksu to przyjemnie jest narysować od czasu do czasu kogoś innego niż głównego bohatera. A najlepiej jeżeli ta postać występuje na jednym, góra dwóch kadrach - nie trzeba się pilnować czy wygląda tak samo jak ta na ostatnich kilkudziesięciu kadrach


Tak samo jest jeżeli cała scenka nie ma bezpośredniego związku z głównym wątkiem


... za mało mam takich kadrów i takich scenek

środa, 17 czerwca 2009

turyści

Nie było mnie jakiś czas. Wszystko z powodu pewnej uroczystości (gratulacje Bro).
Było trochę jak na wakacjach. Coś w tym jest, bo spacerując po naszym rodzinnym mieście zostaliśmy wzięci za turystów - jakiś kolo bardzo chciał nam pokazywać zabytki Kielc. Wszystko dlatego, że podziwialiśmy architekturę miasta.

Tak jak goście na kolejnym kadrze komiksu... pozory mylą

wtorek, 2 czerwca 2009

latający starcy


Komiks to cudowne medium - gdzie indziej starcy latają na wysokości 20 piętra

wtorek, 26 maja 2009

komiksowe cuda

Ooo! Tam... cuś... leci... chciało by się zacytować.
Zdziwienie, zaskoczenie itp to chleb powszedni komiksu...


... ale taka akcja?!
Panie... to nawet przed wojną takich brewerii nie wyprawiali!
Tfu! Wstyd!

niedziela, 17 maja 2009

warianty

Akcja rozwija się lawinowo.
Dobrze jeśli trafioną kompozycją kadru pokazuję jej dynamikę i tempo.
A co jeżeli się nie uda? Wtedy trzeba zacząć od nowa.

Tak było tym razem. Pierwsze dwa kadry są w porządku ale z trzecim (w dodatku najważniejszym w tym ujęciu coś było nie tak. Jakiś taki drętwy, mało dynamiczny. Zdecydowanie mi się nie podobał.


Trzeba było go zmienić. Ale wycieram nieudanego rysunku (zwłaszcza kiedy jest prawie skończony). Rysuję jego wariant.

No. Od razu lepiej...

czwartek, 7 maja 2009

podryw

Nie samym komiksem człowiek żyje.
Ostatnio robiłem ilustrację do tekstu o sztuce podrywania (majowe LOGO)

Na początek oczywiście szkice w kilku wariantach




a potem jedziemy już na czysto


Po zeskanowaniu stwierdziłem, że nie do końca wszystko pasi więc nie obyło się bez kilku poprawek


Dalej nie byłem zadowolony więc podszlifowałem trochę rysunek.
I na końcu kolor ful wypas


W magazynie ilustracja ukazała się z dorobionym dymkiem, który nie jest mojego autorstwa

wtorek, 28 kwietnia 2009

inking cd

To już końcówka tej sekcji.


Na koniec zastawiłem sobie smakowity kąsek


Czas zabrać się za kolejną dwunastkę.
Będzie się działo (ale nie uprzedzajmy faktów)

środa, 22 kwietnia 2009

diabelskie nasienie

Mała przerwa w pracy nad komiksem:

Lubię koty (mamy dwa) i wcale nie uważam, że są diabelskim pomiotem (chociaż czasem dają czadu). Na pomysł tej ilustracji wpadłem czytając artykuł o toksoplazmozie w starym numerze Newsweeka.

szkic


szkic na czysto


tusz


kolor (trochę się obawiałem - rzadko robię kolorowe ilustracje - ale nie było tak źle)


i jeszcze trochę efektów dla podkręcenia klimatu


Wyszło chyba nieźle?