closed until further notice

Posty tutaj zamieszczone są świadectwem pracy w latach 2007-2010 nad pewnym komiksem. Komiks został ukończony i czeka na lepsze czasy aby go wydać. Pozostał blog. Miłego oglądania.

środa, 30 stycznia 2008

geniusz w słoiku 3

T już trzecia z sześciu plansz GWS.
Gdyby ktoś się jeszcze nie zorientował w komiksie chodzi o, jak to sobie nazwałem, "Białkowe komputery". Które też się psują.



CDN

poniedziałek, 28 stycznia 2008

geniusz w słoiku - 2

Dzisiaj druga plansza Geniusza w słoiku.
Bonne apperite.



CDN

piątek, 25 stycznia 2008

geniusz w słoiku 1 - geneza

To było w 2004 r.
Tomasz Kołodziejczak z Egmontu ogłosił światu, że planuje nową antologię komiksu pod hasłem: człowiek w probówce - komiks-etyka-medycyna. Fajny temat, duże wydawnictwo - jak wielu innych postanowiłem coś przygotować.


Wiedziałem, że wszyscy będą mieli komiksy o tym jakie to wielkie zagrożenia niesie klonowanie, badania genetyczne, eutanazja i cały ten szajs. A ja nie chciałem być jak wszyscy i nie chciałem dawać czytelnikom wszystkich odpowiedzi na tacy - to miała być historyjka bez tandetnego moralizowania.


Zrobiłem - wysłałem... Niestety okazało się, że Kołodziejczak właśnie chce historyjek z morałem, z wyraźnie postawioną tezą (większość nowelek w antologii właśnie taka jest)... no i mój komiks odpadł.


Parę osób, które go widziało, twierdzi, że jest dobry.
Trudno oceniać mi to co robię, dlatego zostawiam to wam.






ciąg dalszy wkrótce.

czwartek, 24 stycznia 2008

chemicy - alchemicy - biochemicy

Kontynuując wątek historyczny w moim komiksie - dzisiaj lekcja chemii stosowanej z lat 40-tych XX w. Najfajniejsze było rysowanie tych wszystkich buteleczek, menzurek, kolb i retort... brakuje tylko czaszki, wypchanego krokodyla i zasuszonego nietoperza :)

poniedziałek, 21 stycznia 2008

budowniczowie PRL

Kolejny świeży kawałek.
Poprzednio był wujek Stalin a dzisiaj panowie stawiający zręmby.

Co postacie z pierwszej połowy XX w. robią w komiksie o współczesnym superbohaterze?
Mają misję do spełnienia ;)

czwartek, 17 stycznia 2008

na początku było słowo (czyli komiksowe krok po kroku)

Scenarzyści mówią, że film zaczyna się od bólu dupy... od siedzenia przy pisaniu scenariusza.
Z komiksami nie jest tak hardcorowo ale wygodne krzesło to przydatna rzecz. Scenariusz który realizuję to jego 9 wersja nie licząc rękopisu. A właściwie rękopisów. Właściwie to nie wiem ile ich było ale ostatnio odkopałem 100-kartkowy brulion A4, który właściwie cały jest jednym wielkim rękopisem... 200 stron zapisanych drobnym maczkiem... wersje, podwersje i warianty.
 Czyste szaleństwo...





Jak widać wiele przeszedł.

poniedziałek, 14 stycznia 2008

Ojciec narodu

Czy w komiksie o superbohaterze, którego akcja rozgrywa się w dzisiejszej Warszawie, może pojawić się sam Stalin?
Właściwie dlaczego nie.

czwartek, 10 stycznia 2008

potwory i spółka

Tą postać wymyśliłem w ostatniej chwili. pomyślałem że fajnie by było wprowadzić postać trochę z innej bajki - jakiegoś nieludzia. Z założenia to miała być hybryda: człowiek-pies (w scenariuszu występuje jako CZARNY PIES i potrafi porozumiewać się telepatycznie.



Pojawia się tylko na krótką chwilę, przyglądając się bohaterowi z krzaczorów.



A oto reakcja na jego zdolności telepatyczne



Może kiedyś pojawi się na dłużej?

fachowcy

Muszę się pożalić
Jak to jest, że ci co nie umieją rysować najlepiej na rysowaniu się znają?
Zawsze wiedzą co jest źle i co trzeba poprawić czasami biorą ołówek do ręki i zaczyna poprawiać...

Poniższy rysunek to przykład właśnie takiej sytuacji.
Nie będę opisywał co się działo... to nie pierwszy raz...



ale gdybym zamiast piłować ilustrację po prostu wziął zdjęcie, nikt by nawet okiem nie mrugnął... szlag...

poniedziałek, 7 stycznia 2008

nowe kawałki

Jak obiecywałem, pora na coś świeżego.
Jeszcze bez tuszu ale takie właśnie lubię - surowe mięso - mniam

czwartek, 3 stycznia 2008

wektorowe krok po kroku

Sylwester szczęśliwie za nami.
Można z nową energią ruszać do pracy. Niedługo nowe kawałki komiksu a narazie, tak dla wprawy, kolejny wektorowy rysunek
Zaczyna się tradycyjnie na papierze (nie musi być extra precyzyjny, na cyzelowanie kreski przyjdzie czas w komputerze)

Szybki skan i do Illustratora. Teraz mogę się pobawić w cyzelowanie kreski. 
Dla ułatwienia sprawy wybieram kontrastowy kolor - zielony albo czerwony...

Gotowe. Skan jest nam już niepotrzebny.

Teraz proste, czarno białe wypełnienie.

I kolor - co kto lubi


Na koniec kilka detali i cieni dla ożywienia rysunki i voila - gotowe

kocham te robote