closed until further notice

Posty tutaj zamieszczone są świadectwem pracy w latach 2007-2010 nad pewnym komiksem. Komiks został ukończony i czeka na lepsze czasy aby go wydać. Pozostał blog. Miłego oglądania.

poniedziałek, 30 czerwca 2008

im dalej w las...

Zawsze chciałem narysować komiks fantasy (chyba pod wpływem Thorgala)...
Niestety brakowało mi dobrego pomysłu. Jedyne co udało mi się zrobić w tym kierunku, to prolog do komiksu Przesyłka (ma już 10 lat!)







największą frajdą było rysowanie drzew, chaszczy... tej całej natury
Od tamtej pory nie miałem okazji do narysowania większego kawałka zieleniny.
Aż do teraz...

Kawałki z mojego „nieustającego” projektu „komiksu po godzinach”







Było miło ;)

czwartek, 26 czerwca 2008

kolejna plansza

W międzyczasie musiałem zrobić pierdyliard innych - nie cierpiących zwłok - rzeczy...
ale udało się - kolejna strona w tuszu.



Robiłem ją z przyjemnością: w środku historii o współczesnej Warszawie pojawiają się reminiscencje z II wojny... czadzik;)

piątek, 13 czerwca 2008

3 minuty i gotowe...

Niestety zajęło mi to (położenie tuszu na kolejną planszę) dużo więcej czasu :(
Ale tak to jest jak się coś robi PO GODZINACH.

W normalnych warunkach narysowanie pełnowymiarowego (48 stron) albumu zajmuje jakieś 6-9 miesięcy. Ja planuję swój na jakieś 2,5-3 lata (68 stron robione po godzinach) co i tak uważam za niezłe tempo. Na szybsze nie ma co liczyć - chyba, że znajdzie się wydawca który zapłaci normalne pieniądze za album.

Co to znaczy normalne? W pracy na etacie zarabiam powiedzmy X zł - normalne pieniądze to 6-9 razy X zł... wtedy od rana do wieczora trzaskam planszę za planszą i jest OK. A tak... czekaj tatka latka.

na pocieszenie możecie pooglądać dzieło ostatniego tygodnia

poniedziałek, 9 czerwca 2008

inking cd2

Ciąg dalszy nakładania tuszu - kolejna plansza



miłego oglądania

poniedziałek, 2 czerwca 2008

inking cd

Niestety w języku polskim nie ma dobrego określenia na tą czynność...
tuszowanie nie kojarzy się najlepiej, nanoszenie tuszu, czernienie - wszystko bez sensu...
tak czy inaczej jestem w trakcie
a oto kolejna próbka