Kadry w poprzednim poście były trochę chaotyczne - więc dla porządku:
ten koleś to bohater całej historii
przystojniak, prawda?
trochę słabo widać, ale podrywanie lasek też nie jest mu obce. A uważny obserwator zapewne się zorientowł, że posiada też inne talenty (patrz pierwszy post)